Ale jaja Banner 
Strona ta zgodnie z nazwą zawiera treści o których można powiedzieć "Ale jaja", czyli żartobliwe lub zdumiewające

AFORYZMY

Albert Einstein
Benjamin Franklin


ANEGDOTY
Albert Einstein


ZARTY
Najlepsze


CIEKAWOSTKI
Dziwy Prawne USA






Moim zdaniem - Koronawirus Cz. 5

Goethe"Miej nawet mały rozum, ale swój" - Johann Wolfgang von Goethe

Tę radę wziąłem sobie głęboko do swojego rozumu. Używając określenia głęboko nie zgrzeszyłem skromnością, ale ważniejsze jest, że on (rozum) jest mój. Jak widać w jej nagłówku wszystko co na niej jest, to są moje opinie (Moim zdaniem). Wcale nie znaczy, że w każdym temacie mam rację. Daje mi to możliwość zmiany swojej opinii, gdy poznam dodatkowe fakty, czy okoliczności. 


30 listopada 2020

W walce z kornawirusem w Polsce stał się cud statystyczny. Spadek zachorowań i zgonów o połowę z dnia na dzień. Nie ma w tym nic dziwnego, przecież Polska to kraj, w którym bardzo łatwo wierzy się w cuda.

29 listopada 2020

Poprawność polityczna, rasowa, religijna i każda inna dochodzą niekiedy do absurdu. W wypowiedziach trzeba bardzo uważać, żeby kogoś nie obrazić, a nawet być oskarżonym o dyskryminacje z byle jakiego powodu. O czynach nawet nie wspomnę. Jeszcze cztery lata temu, kiedy organizowałem western party, nikt wtedy nie myślał, że teraz nie będzie możliwe przebieranie się za Indian. O recytowaniu wiersza o koleżce, który uczy się pilnie przez cale ranki też nie ma co wspominać. Tuwim chyba w grobie się przewraca, bo wiersz ten w jego zamiarze był i nadal jest wyraźnie antyrasistowski. W zmianie poglądów jest chyba częste zjawisko przeginania w przeciwna stronę. Dopiero po pewnym czasie przychodzi opamiętanie i względna równowaga. W tym wpisie krytykuję poprawność polityczną, ale niestety sam ją do niego wprowadzam, jednak nie jestem w tym bardziej papieski niż papież.

28 listopada 2020

Austriacka wieś Fucking zmieni swoja nazwę od 1 stycznia przyszłego roku. Powodem jest ustawiczna kradzież tablic tej miejscowości i orgie w pobliżu tego znaku. Według mnie to straszny błąd marketingowy. Mieszkańcy wioski powinni w pobliżu granicy miejscowości otworzyć sklepy z pamiątkami i sprzedawać tablice, szczególnie te wyjazdowe jak na zdjęciu poniżej. Możliwe, że fotografie z ekscesów też by się sprzedawały. W sumie byłby to niezły dochód dla wsi. Po zmianie nazwy na Fogging  przyszłość wioski wygląda bardzo mgliście (foggy-mglisty). Po 1 stycznia nie ma tam po co jechać

 

27 listopada 2020

Black Friday. Z przyjemnością nic nie kupowałem.

Podczas pierwszej mojej wizyty w Canyon de Chelly poinstruowano nas w centrum dla zwiedzających, że nie wolno robić zdjęć Indianom żyjącym w kanionie (cześć rezerwatu). Uzasadnieniem było to, że fotografowanie niszczy im duchowość. Ja zawsze przestrzegam zasad przy fotografowaniu. Tak też postępowałem wtedy. Kiedy jednak dotarliśmy do miejsca zwanego White House w jednym ze stanowisk z pamątkami kupiłem kilka srebrnych rzeczy. Po zakończeniu transakcji, trochę od niechcenia zapytałem Indianina, czy mogę mu zrobić zdjęcie. Ku mojemu zaskoczeniu zezwolił na sesję fotograficzną. Zrobiłem mu jedynie kilka zdjęć, bo nie chciałem mu zabierać całej duchowości. Od tego czasu pozbawiłem częściowo duchowości jeszcze wielu innych uduchowionych, zarówno w Stanach, a szczególnie w Afryce. Podczas wyprawy do doliny rzeki Omo podczas odwiedzin jednego z plemion, zabrakło mi drobnych i zrobiłem o jedno zdjęcie za dużo, po czym zostałem szczelnie zablokowany przez kilkanaście kobiet. Na szczęście przewodnik mnie wykupił, bo co ja bym wtedy zrobił. Być może poszło o to właśnie zdjęcie. 

Omo
Dolina rzeki Omo Etiopia 2009 Edward Madej

26 listopada 2020

Tradycja uwalniania indyka jest czystą hipokryzją związanaą ze Świętem Dziękczynienia. Cóż ona znaczy przy tak masowej rzezi indyków. Samo święto też zakrawa na hipokryzję, bo jest podziękowaniem Indianom za uratowanie garstki białych imigrantów, którzy w rzeczywistości odwzajemnili się, oczywiście nie dosłownie, wyniszczeniem milionów Indian. W Nowej Anglii od 50 lat w tym dniu Indianie obchodzą Narodowy Dzień Żałoby (National Day of Mourning), który ma formę protestu. Podobny protest w tym samym dniu ma miejsce co roku na zachodnim wybrzeżu Stanów tzw. Unthanksgiving Day (Dzień bez Dziękczynienia). Już za rok będziemy obchodzić czterechsetną rocznice wydarzeń, które zainspirowały Lincolna do ustanowienia tego święta. Być może wtedy będzie dobra okazja do wnikliwszej oceny idei tego bardzo amerykańskiego święta.
W tym roku
ja też miałem idee, aby w przebraniu Indianina dostarczyć naszym córkom upieczone przeze mnie indyki. Idea totalnie nie wypaliła, bo moje córki nie zaakceptowały tego pomysłu, by się przebierać za Indianina, gdyż jest to niepoprawne politycznie. O oburzeniu grupy Indian słyszałem, ale wydawało mi się, że chodziło o przebrania halloweenowe. To oczywiście było ubliżające. Znając ich opinie o święcie, o czym pisałem powyżej powinienem sobie zdawać sprawę, że Indianie nie byliby zadowoleni, bym w ich imieniu i przebraniu ofiarował komuś indyki.

Major Nowego Jorku Bill de Blasio nałożył kare w wysokości $15 000 dolarów na organizatorów żydowskiego wesela na 7 tys. osób na brooklyńskim Williamsburgu. Niewątpliwie po wyegzekwowaniu tej kary gmina żydowska zbankrutuje. Korea Południowa ma szczepionkę na koronawirusa, bo Korea Południowa stara się im ją wykraść. Temu, że Korea Południowa ma szczepionkę i siedzi cicho się nie dziwię, ale to, ze wirus jest jednak w Korei Północnej mnie bardzo zaskoczyło.


25 listopada 2020

Zmarł Diego Maradona. Bardzo go lubilem i chyba nie tylko ja.

Pamiętam czasy, kiedy zapalenie płuc leczyło się przez stawianie baniek na plecach. Nie wiem czy było to skuteczne, ale sam fakt, że ślady po bańkach u chorej osoby były zawsze znacznie ciemniejsze niż u zdrowej utrwalał mnie w przekonaniu, że coś działa. Być może bańki nie leczyły, a jedynie wzmacniały odporność, ale i to też dużo. Czy nie mogą być również skuteczne w „leczeniu” lub przynajmniej łagodzeniu skutków zakażenia koronawirusem? Przecież główne zagrożenie jest związane z zapaleniem płuc. Postawienie baniek puki jeszcze nie ma większych zmian w płucach oprócz innych metod stosowanych obecnie  może dać dobre rezultaty. Warto by spróbować, tym bardziej, że taka terapia nie powinna nikomu zaszkodzić. Pisze to trochę jak poczatkujący znachor, ale oświadczam - jestem nadal przy zdrowych zmysłach. Ten wpis traktuje zupełnie poważnie, mimo, że jest zamieszczony na stronie alejaja.com. Nie będę miał nawet pretensji, gdy ktoś prześle link do tej strony tylko dlatego, by pokazać, że zwariowałem. Z góry dziękuję. Powyższy wpis dedykuje nieprzypadkowo mojej żonie.

Córka Romana Giertycha zanotowała ostatnio wyra
źne zwiększenie ilości „followersów”. Niestety okazało się, że byli to wyłącznie policjanci. Łapka w dół.

Znowu statystyka wygląda
na naciąganą w nowych zakażeniach 15 362, a mimo to jest rekord zgonów 674. 

24 listopada 2020

Cytat dnia: "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy". Marilyn Monroe
"Jakoś nigdy nie udało mi się zrobić zakupów bez pieniędzy by być szczęśliwym"
Edward Madej

Nie wiem czy Black Friday jest podziękowaniem handlowców konsumentom z okazji Thanksgiving, ale bliskość tych dwóch dni może to sugerować. Black Friday jest dniem, w którym ja z największą przyjemnością zakupów nie robię. Denerwują mnie okropne kolejki, zarówno te do wejścia jak i do kas. Poza tym zawsze kupuję wtedy, kiedy coś potrzebuje, a nie dlatego, że jest tanie. Nie znam statystyk, ale chyba wiele z tych nabytków nigdy nie będzie używane, podobnie jak się to dzieje z zakupami świątecznymi. W każdym razie od piątku zacznie się najgorszy okres do robienia zakupów i będzie trwał aż do świąt. Koronawirus aż podskakuje z radości, ale cóż, tu się liczy rynek a nie człowiek.

Świat wczoraj przekroczył 60 mln zachorowań. Padł także światowy rekord dobowych zgonów 11 713. W Polsce odkryto manipulacje statystyka zachorowań ok 20 tys. zachorowań nie umieszczono w dziennych zachorowniach. Dołożono je do ogólnej liczby zachorowań. Kłamią jak Trump.

23 listopada 2020

Śmiertelność wśród amerykańskich indyków gwałtownie wzrosła, bo za trzy dni Święto Dziękczynienia. Życie straci 40 mln. indyków i tylko jeden zostanie ułaskawiony przez prezydenta, co dzieje się od czasu, kiedy ja pojawiłem się na amerykańskiej ziemi. W 1989 roku po raz pierwszy prezydent George W. Bush dokonał ceremonii uwolnienia indyka i od tej pory czyni to każdy prezydent. To będzie jedna z ostatnich czynności obecnego prezydenta. Akurat w tej sprawie nie obawiam się, że coś zawali, chociaż głowy nie dam. Ludzie kochają legendy, bo zawsze mogą one być bliższe jakiegoś ideału lub marzenia. Mają one także ogromną siłę przetrwania. Podobno aż ponad 70% Amerykanów świętuje Thanksgiving. Tak już jest od 1863 roku, kiedy to prezydent Lincoln proklamował święto narodowe. Legenda głosi, że jest ono ustanowione na pamiątkę uratowania grupy przybyszów z Europy przez miejscowych Indian, którzy nakarmili ich mięsem z dzikich indyków. Miało to miejsce w Plymouth (obecnie stan Massachusetts) w 1621 roku. Złośliwi historycy twierdzą, że Indianie normalnie nie żywili się indykami, bo mięso z nich im nie smakowało. Tak czy inaczej za to nakarmienie należy się wdzięczność po wsze czasy. Ja jak zwykle robię indyka, a właściwie dwa indyki, bo ze względu na pandemię, będą dwa oddzielne miejsca kultu w naszej rodzinie. Happy Thanksgiving!
Stary! Mam mnóstwo obserwujących online i wszyscy zapraszaja mnie na obiad! (Internet)

21-22 listopada 2020

W statystyce weekend. Dla mnie też.

20 listopada 2020

Liczba zachorowan w USA przekroczyla 200 tys. 204 163 przypadki. W Polsce 626 zgnów. Tzlko 11 mniej od wczorajszego rekordu.

Morawiecki ma dzisiaj podać plan rozmrażania gospodarki. Dzień po rekordzie zgonów i w dniu, kiedy zgony niemal sięgają rekordu premier będzie mówił o rozmrażaniu? Pr
zy takiej śmiertelności potrzebne jest zamrażanie w sensie dosłownym.

Dzisiaj opublikowano
jeden z rankingów najlepszych uniwersytetów na świecie, Bez większych niespodzianek na pierwszym i drugim miejscu, odpowiednio Oxford i Cambridge. Na trzecim Stanford University z Connecticut, a na 4 MIT z Bostonu. Maksia Berkley University of California na niezłym 15 miejscu w tym rankingu.

19 listopada 2020

Znów rekord zgonów w Polsce 637 potwierdza moje przypuszczenia, że ilość zakażeń jest celowo ukrywana. Tak wysokiego wskaźnika śmiertelności nie ma żadne państwo. Polska już na 15 miejscu na świecie w ogólnej ilości zakażonych. Rekord zgonów na świecie 11 237. Także rekord nowych zakażeń w Stanach 192 614.

Wspomniałem poprzednio i Krzysztofie Kononowiczu nie wyjaśniając kto to jest, bo wydawało mi się, że Polacy go pamiętają. To biedny chory człowiek, który został symbolem ociężałości umysłowej. Nie zrobił kariery jako prezydent Białegostoku, na które to stanowisko był kandydatem w 2006 roku. Natomiast udało się to innym niewiele zdrowszym kandydatom na różne inne wybieralne stanowiska w Polsce.

18 listopada 2020

Cytat dnia: Mięsień niećwiczony zanika. Obawiam się, że podobnie dzieje się z mózgiem. dopisek: Edward Madej

W Polsce dzieje się coś bardzo dziwnego, zmniejsza sie zachorowalność, a wzrasta śmiertelność. Dzisiaj padł rekord zgonów 603. Jest to chyba wynik zmniejszenia ilości wykonywanych testów, żeby nie wprowadzać większych obostrzeń. Zachorawania można ukryć, ale zgony trudno. Z powodu koronawirusa w Ameryce zmarło do dzisiaj 250 tys. osób.

Obiecuję, że dzisiejszy wpis nie będzie o Trumpie.
Poniżej zamieszczam słowa pielęgniarki z Południowej Dakoty w USA.
"Nie mogę przestać myśleć o pacjentach z COVID-19 z ostatnich kilku dni. Wyróżniają się ci, którzy nadal nie wierzą, że 
wirus istnieje. Mówią ci, że musi być inny powód ich choroby. Wyzywają cię i pytają, dlaczego musisz nosić te wszystkie "rzeczy", bo nie mają koronawirusa, ponieważ on nie istnieje. Tak, to naprawdę się zdarza. Przestają krzyczeć, kiedy zostają zaintubowani" - napisała pielęgniarka na Twitterze. I pomyśleć, że to ta sama choroba z ktorej jeden gość wyzdrowiał w kilka dni. Nazwiska nie podaję, bo obiecałem, że dzisiejszy wpis będzie bez niego.

Od czasu do czasu sprawdzam swoja pamięć i sprawność myślenia w internetowych testach. Wczoraj zobaczyłem jeden z nich i na pierwszy rzut oka wydawał mi się dziecinnie prosty, ale się zdecydowałem by sprawdzić. Oczywiście tak było i na wszystkie 11 pytań odpowiedziałem poprawnie. Zaskoczyły mnie jednak gratulacje jakie po jego zakończeniu otrzymałem. „Brawo! Brawo! Twój nauczyciel matematyki byłby z ciebie niezmiernie dumny! Pochwal się swoim wynikiem, naprawdę warto!”
Test jest na poziomie początkowych klas szkoły podstawowej. Tym bardziej łatwy, gdyż są 3 opcje odpowiedzi, które od razu można sprawdzić. Mój profesor ze szkoły średniej powiedziałby kpiąco, że to są rachunki
, a nie matematyka. Pochwalić się może ktoś, komu uda się stracić chociaż jeden punkt. Mam nadzieję, że nie będzie takich wśród czytelników mojej strony. Test można wziąć tutaj.
 
17 listopada 2020

Cytat dnia: "Jak już będę prezydentem, to też dużo zmienię. Będzie zupełnie inaczej. Nie będzie sejmu i senatu. Będzie prezydent i premier i oni będą tworzyć ustawy. Jako prezydent nie będę siedział za biurkiem. Będę jeździł po całej Polsce, a ona będzie od morza do morza." Krzysztof Kononowicz"

Szczerze mówiąc Trump ma jakiś powód do dumy, mimo przegranych wyborów, bo i tak uzyskał znacznie więcej głosów niż na nie zasłużył. Dla mnie miarodajną oceną jego wartości wyborczej jest wynik wyborów na Manhattanie (hrabstwo), czyli 14.5% głosów. Co spowodowało, że było to możliwe po tak fatalnej niemal pod każdym względem prezydenturze. Głosowała na niego niemal połowa Ameryki. Oto moja analiza.
Dla przejrzystości podzielę uzyskane g
łosy na 2 grupy. Do pierwszej zaliczę głosy, które należały się mu jak psu buda ze względu na reprezentowanie partii republikańskiej. To są takie głosy, które nawet gdyby Kononowicz w jego miejsce startował to i tak by je dostał. Druga grupa głosów to które z pewnych specyficznych względów dostał, a nie zawsze je wywalczył, czy na nie zasłużył.
W pierwszej grupie znalazły się głosy konserwatywnego betonu, narodowców, ludzi z organizacji o charakterze rasistowskim, zwolenników posiadania broni itp.
W grupie drugiej znalazły się g
łosy:
- tych,
u których wiek Bidena budził obawy
- tych, dla których kobieta nawet jako wiceprezydent nie była do zaakceptowania. Wśród nich było dużo kobiet.
- tradycyjny elektorat republikański znajduje się na terenach wiejskich, gdzie na razie koronawirus nie dociera. Mimo totalnego zaniedbania i błędów w walce z pandemia Trump nie utracił
tego elektoratu
poparcia.
-
wyborczą słabością Bidena była jego religia. To, że jest katolikiem przysporzyło głosów Trampowi. Biden będzie dopiero drugim po Kennedym katolickim prezydentem.
- po raz pierwszy w historii tak duże znaczenie w wyborach miały teorie spiskowe, na których
zarówno czynnie jak i biernie żerował Trump.
- przedstawianie Bidena jako niemal skrajnego liberała miało także wpływ na zmianę preferencji g
łosujących na Trumpa.
- deklaracja Bidena, że podniesie podatki, wystraszyła nie tyko bogatych. Niektórzy nawet
będąc na bezrobociu głosowali na Trumpa.  
- deklaracja Bidena o ograniczeniu zużycia surowców kopalnianych wystraszyła pewno wszystkich, ale
najbardziej tych, którzy nie rozumieją zagrożenia klimatycznego, co też musiało działać na korzyść Trumpa.

16 listopada

Na internetowej stronie CNN znalazła się informacja z New York Times, że Trump pytał swoich doradców o możliwy atak na irańskie obiekty nuklearne. Strasznie się mi dłuży czas pozostały do posiedzenia kolegium elektorów by zobaczyć postawę republikańskich elektorów. To będzie prawdziwy test ich patriotycznej postawy.
Właściwie Trump przyznał, że przegrał wybory mówiąc „Biden wygrał, bo sfałszowano wybory” Dopóki tego nie wykaże to tylko mówi. Swoj
ą drogą, incydent z prawie 2 700 niepoliczonych głosów w Georgii jest niepokojący z tego względu, bo jak można pominąć tyle głosów w skanowaniu i żeby był to błąd człowieka. A gdzie są komputery? A tak na marginesie, to ta sytuacja potwierdza kolejna wade tego systemu wyborczego. Przy głosowaniu bezpośrednim taka pomyłka nie miałaby żadnego znaczenia, bo co to jest 2.7 tys. w porównaniu do 150 milionów, bo prawie tyle osób głosowalo. W podliczeniu stanowym, mogło mieć ogromne znaczenie, bo dotyczy znacznie mniejszej ilości głosujących ok.5 milionów i mogło nawet zdecydować o przydziale 16 głosów elektorskich.

Poniedziałek to dzeń z weekendowym wpływem na statystykę. Nic ciekawego.

15 listopada 2020

Cytat dnia: "Zgoda buduje, niezgoda rujnuje." Przysłowie

W moim wpisie z dnia amerykańskich wyborów prezydenckich porównałem je do konklawe. Teraz nasuwa mi się inna analogia. Przez ponad 1200 lat okresowo istniała w kościele katolickim instytucja antypapieża. Przez ten czas funkcjonowało 37 antypapieży. Okres ten niemal całkowicie pokrywa się z średniowieczem, symbolem ciemnoty i zacofania. Po ponad 500 latach możemy zrozumieć i ocenić, jak bardzo mroczne były to czasy. Podwójne, a nawet potrójne papiestwo w czasie wielkiej schizmy, które było skutkiem braku zgody na płaszczyźnie politycznej i religijnej, to tylko jeden z najbardziej znamiennych przykładów cywilizacyjnego upadku. Różnice stały się nie do pokonania. Po wyborach w Stanach, zanosi się na to, że możemy mieć teraz prezydenta i antyprezydenta. Tak oczywiście będzie, gdy Trump nie uzna swojej przegranej, co jest bardzo możliwe. Jeśli ktoś czytając ten wpis myśli, że przesadzam z tym porównaniem niech prześledzi sobie wczorajsze demonstracje w Waszyngtonie zwolenników Trumpa i także jego przeciwników. Hasła i wpisy internetowe nie pozostawiają wątpliwości, że Ameryka nie jest już tak zgodna jak kiedyś. Realizacja hasła wyborczego Trumpa „America First” (Najpierw America) przyniosła taki skutek, że Trump mógł prowadzić kampanie na następną kadencja pod hasłem naprawy tego co zniszczył przez te cztery lata „Make America great again” „Uczyń Amerykę znowu wielką”. Aby to było możlwe potrzena jest zgoda.

W statystyce nic ciekawego.

14 listopada 2020

Po upływie półtora tygodni
a Trump odzyskał świadomość. Media właśnie podały, że jest świadomy porażki. To nagle posiwienie jest chyba tym spowodowane. Zarzucił także firmie, która ogłosiła kilka dni po wyborach, że ma niemal gotową szczepionkę, że specjalnie zwlekała, by mu nie pomoc w wyborach. Nie można wykluczyć, że zrobiono to po, by sprawa szczepionki nie miała wpływu na wybory. Nie przeszkadzało mu to by ogłosić, że szczepionka jest jego zasługą. Jego zasługa jest taka, że nie miał na szczęście nic z tym wspólnego. W Polsce, po wypowiedzi Edyty Górniak o koronawirusie, trwa wprowadzenie nowej jednostki inteligencji. Jeden górniak zastąpi kilka nóg stołowych. Nie mam litości dla antycovidowcow w czasie, kiedy dziennie w Polsce umiera ponad 500 osób. Takie działania powinny być karane. Wczoraj na świecie zanotowano rekord nowych zachorowań 656 481. W USA aż 183 527 zakażeń, to jest więcej niż w 6 następnych państwach razem wziętych ok. 172 tys. (Indie, Brazylia, Rosja, Francja, Hiszpania, UK).

13 listopada 2020

Cytat dnia: "Prawdziwy narcyz nie dość że kocha samego siebie, to w dodatku - z wzajemnością!" Leslaw Nawara

Przed wielu laty Michel Jordan, słynny koszykarz Chicago Bulls został przyłapany na próbie oszustwa w towarzyskiej grze w karty ze starsza osobą, matką swojego przyjaciela, kiedy ta korzystała z łazienki. Wydaje się, że to mało istotna informacja, ale po analizie zachowania Jordana w czasach jego kariery sportowej, stwierdzono, że jest on uzależniony od wygrywania za wszelką cenę. Całe szczęście, że dotyczyło to jedynie sportu, rożnego rodzaju gier oraz jego osobistych zakładów. To coś podobnego do uzależnienia od hazardu. Takich ludzi jest pewno wiele. Ostatnio pod tym względem dał się poznać szerzej Donald Trump. Podobieństwo do Jordana jest oczywiste z ta różnicą, że dotyczy polityki, biznesu i traktowania swojego otoczenia. Gdziekolwiek by się znalazł musi być zawsze na froncie. Jego gra w golfa też ma pewnie znamiona tego uzależnienia. Można z tym żyć, i nawet podziwiać, tak jak było to kiedyś w przypadki Jordana. Jednak, chęć zwycięstwa w sporcie za wszelką cenę doprowadziła do niemal powszechnego stosowania dopingu. To najbardziej obrzydliwa strona dzisiejszego sportu. Czy w grze w golfa doping też pomaga? Zwykle gra się tam towarzysko, ale wygrana zawsze cieszy. (cdn)

12 listopada 2020

Cytat dnia: "Jeśli Kościół nie zostanie nawrócony, nie przetrwa" Jan Pawl II

Zacznę dzisiaj od informacji, która jak ulał pasuje na stronę „Ale jaja”. Phil Collins, amerykański muzyk nie mył się przez rok. To musiał być ogromny brud i smród, ale jeszcze większym brudem i smrodem jest wyciąganie tego publicznie, do czego posunęła się jego była żona. Wcale nie dziwię się, że jest byłą żoną. Zastanawia mnie jak przyszli kosmonauci podczas podroży na Marsa będą się myc? Co będzie podczas powrotu jak się okaże, że na Marsie nie ma wody. Ponad cztery lata bez mycia. Może Collins testował jakieś bezwodne metody utrzymania higieny. Po tej informacji Collins się już pewno wykąpał i jest jak nowy, ale brud i smród medialny pozostanie na stałe.
W
Kościele trwa właśnie publiczne pranie brudów, bo nie poradził sobie z nimi wewnętrznie. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że doczekam czasów, kiedy duchowny powie publicznie, że „Ten cały przeklęty dwór watykański trzeba rozsadzić… „ Wagę tej wypowiedzi umniejsza nieco fakt, że dominikanin Paweł Gużyński jest na zesłaniu zagranicą, za niewyparzoną gębę i może mówić więcej niż w Polsce.

Dzisiaj jest czwartek, więc spodzewam się rekordow w statystyce kornawirusa.
Zgodnie z przewidywaniami dzisiaj padł kolejny rekord zakażeń na świecie 643 043. To co się dzieje w Stanach to przechodzi ludzkie pojęcie. Oczywiście także padł rekord 161 541 zakażeń. To jest więcej niż w pięciu kolejnych krajach razem wziętych (Indie, Brazylia, Francja, Rosja i Hiszpania). Kogo to obchodzi ważniejsze są wybory. W stanie Nowy Jork ponad 5 tys. zakażeń i ponowne ograniczenia. Nie lepiej jest w New Jersey 3.75 tys.

11 listopada 2020

Cytat dnia: "Tylko zdjęcia pokazywane istnieją naprawdę" Edward Madej

Wybory zdominowały moje ostatnie wpisy. Na razie nic ciekawego w wyborach się nie dzieje, więc postanowiłem wrócić do tematów fotograficznych. Oprócz jesieni, pustyni, formacji skalnych, wodospady są moim ulubionym tematem fotograficznym. Będąc w Poconos podczas jesieni miałem dylemat co fotografować, ale oczywiście ze względu na szybkie przemijanie jesiennych kolorów w pierwszej kolejności była jesień z wyjątkiem tych wodospadów, które były przy naszej trasie i także kiedy liczyłem, że będzie im towarzyszyć na zdjęciach jesień. Wybraliśmy się więc do wodospadu Hawks, którego już fotografowałem dwa miesiące wcześniej. Niestety po dotarciu na miejsce mocno się rozczarowałem, bo w kadrze nie mieścił się żaden element jesieni, oprócz opadniętych liści. Zrobiłem trochę zdjęć z których dwa zamieszczam poniżej. Jedno z nich wykonane przy 4 sekundowej ekspozycji ze statywu, a drugie tradycyjnie z ręki. Wśród fotografów ten efekt na pierwszym zdjęciu nazywany jest pogardliwie firanką. Ja osobiście preferuję go podczas fotografowania wodospadów, a efekt nie nazywam firanką, ale na własny użytek welonem panny młodej. Jestem ciekaw jaka jest opinia czytelników mojej strony. Które zdjęcie bardziej się Wam podoba?
Hawks Falls 1

Hawks Fall 2

Na świecie wysoka ilość zachorowań 613 741 oraz rekordowa ilość zgonów 10 184. W USA rekordowa ilość zakażeń 142 808. Niepokojąco wysoko podskoczyły zakażenia w stanie Nowy Jork 4 609 w tym na Queensie aż 516. W New Jersey tez wysoko 2 683 zakażenia a w tym w powiecie Bergen 317.

10 listopada 2020

Cytat dnia: "Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać" Mark Twain

Jak można zauważyć wprowadziłem na mojej stronie tzw. cytat dnia. Będę się starał, by kiedy to możliwe łączył się on z temat
em wpisu.
Na wszelki wypadek przed dzisiejszym wpisem sprawdziłem, czy w dekalogu nie zaszły jakieś zmiany, bo ostatnio mam wrażenie, że usunięto z niego 2 przykazania, szóste - nie cudzołóż i ósme - nie mów fałszywego świadectwa….. Praktycznie i tak nikt ich nie przestrzega, bo każdy kieruje się przykładem, który idzie z góry. Pedofilia, molestowanie, ukrywanie tych przestępstw przez najwyższych hierarchów kościelnych, to niemal powszechność. Ktoś tam
z Polski powiedział, że czeka na moment, kiedy (jeszcze) kardynał Dziwisz na pytanie o Jana Pawła II powie, że nie zna człowieka. To może być niedługo. Dla Dziwisza najlepsze teraz wyjście to „zachorować” na Alzheimera. Cytat dnia pasował mi na początku do tego co się dzieje teraz wokół niego, ale po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że nawet Mark Twain tego by nie zrozumiał, czy Dziwisz nie pamięta, bo zawsze mówił prawdę i nie musiał tego pamiętać, czy może zawsze kłamał, a teraz nie pamięta co kiedyś mówił i woli udawać że nie pamięta. Tak jest najwygodniej, coś się Dziwisz. W polityce natomiast kłamstwo stało się nieodzowną umiejętnością dobrego polityka. Trump już osiągnął w tym taki poziom, że kłamie już bez nut. To tylko dwa jaskrawe przykłady z ostatnich dni.

9 listopada 2020

W wyborach bezpośrednich, takich jakie są organizowane na całym świecie w tym w Polsce, szanse na to, żeby o wygraniu wyborów decydowały pojedyncze głosy są znikome. W systemie elektorskim takim jaki obowiązuje w Stanach, szanse na to są z grubsza 50 razy większe, bo w każdym z tych 50 stanow może się to zdarzyć i to znacznie łatwiej, bo w grę wchodzą o wiele mniejsze ilości głosów. Wszyscy teraz się skupiają na tym co zrobi Trump, a powinni się wreszcie zająć zmianą tego zjełczałego systemu. Trump jest tylko jego skutkiem zarówno przez to, że został prezydentem jak i tego, co może robić po wyborach. Gdyby te 4 miliony przewagi Bidena w „popular votes” decydowały o wyborze, nie przyszłoby mu do głowy, nawet jeśli jest to głowa Trumpa, że można liczyć na wygraną w sądzie. Oczywiście w powyższym rozumowaniu zakładam, że o wygranej będzie decydować zdobycie więcej niż 50% ogólniej ilości głosów. W przeciwnym razie konieczna byłaby 2 tura.

W koronawirusowej statystyce weekend, czyli niedoszacowane dane. W polskich mediach, po weekendzie każda informacja o statystyce kolejnego dnia będzie brzmieć - Wzrost liczby zachorowań. Jak niemal zawsze najwięcej przypadków będzie w czwartek.

8 listopada 2020

Amerykanie uwielbiają widowisko. Tak też było i tym razem, gdy fatalny system wyborczy im go wykreował i trwało ono 5 dni, od wtorku do soboty. Przy glosowaniu bezpośrednim i konieczności uzyskania ponad 50% głosów, by zwyciężyć pewno już we wtorek znalibyśmy wyniki. Chociaż ze względu na koronawirusa mogły być jakieś opóźnienia. Po medialnym ogłoszeniu zwycięstwa Bidena trwa nadal niemal ogólnonarodowa euforia, szczególnie w większych miastach Nie wyobrażam sobie czegoś podobnego w przypadku zwycięstwa Trumpa z prozaicznego powodu, że jego wyborcy to w 80 do 90 procentach mieszkańcami terenów wiejskich. Śledziłem kampanie tak trochę od niechcenia i już po wyborach dowiedziałem się, że Trump podczas 4 letniej kadencji aż 248 dni spędził na polu golfowym. Wychodzi to średnio rocznie 62 dni. Niewiele, bo w roku średnio samych sobót i niedziel jest ok 109, a jeszcze są święta. Ja bym na miejscu Bidena powiedział, że to bardzo dobrze, bo Trump miał przez to mniej czasu, żeby jeszcze więcej głupot narobić. Inna rzecz, która mi umknęła, to religia jaką wyznaje Biden. W wyborach w Stanach bardzo istotne jest wyznanie kandydata na prezydenta. Bezwyznaniowcy nie maja najmniejszych szans. Obciążeniem dla Bidena, było to, że jest katolikiem, bo jak do tej pory to jedynie Kennedy’emu udało się zostać katolickim prezydentem. Tym bardziej trzeba uszanować, wynik Bidena. Znów wieś w tym względzie stała za protestantem. Trzecia uwaga na dotychczasowym etapie to taka, że wybory przypomniały mi, że w Ameryce też jest wieś. Jak to się dzieje, że wszystkie moralne i światopoglądowe problemy jak aborcja, eutanazja, związki homoseksualne itp są regulowane prawem stanowym, a od prezydenta oczekuje się wyraźnego stanowiska w tych sprawach?

7 listopada 2020

Na świecie zachorowało oficjalnie 50 milionów osób. Mimo soboty, ilości zakażeń i zgonów na świecie i w Stanach są bliskie rekordów. Jednak ruch antycovidowy nadal ma się dobrze.

covid
 
Media amerykańskie ogłaszają na podstawie policzonych dotychczas głosów, że prezydentem będzie Jo Biden. W wielkich miastach euforia. 

Wybory wygrał Jo Biden i chyba nikt, oprócz Trumpa i jego sztabu nie ma wątpliwości co do tego. Jego powyborcza postawa potwierdza, że zasługiwał na porażkę. Obawiam się bardzo o Bidena, aby nie załapał koronawirusa, bo może w jego przypadku nie być cudownego ozdrowienia po kilku dniach jak było w przypadku Trumpa. Ciekawie, że Washington (dystrykt Columbia) dał Trumpowi do zrozumienia, że go nie chce. Uzyskał tam najmniejsza ilość głosów w porównaniu do wszystkich stanów. Znamienny jest także wynik Trumpa na Manhattanie, zaledwie 14.5% głosów. Jest to miejsce gdzie spędził większość swojego życia.

6 listopada, 2020

Najgorsza wiadomość z samego rana to bardzo wysoka ilość zgonów w Polsce, aż 445 i także bliska rekordu liczba zakażonych. Światowy rekord zakażeń 629 575 przypadków oraz zgonów 9 203. W USA także dobowy rekord zakażeń 132 566.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Trump nie zna takich słów jak honor czy pokora i wielu innych, podobnych. Teraz wychodzi ewidentny jego fałsz. Miało być „America First” a jest „Trump First”, chociaż już wcześnie udowadniał, że tak jest. Miał ostatnią szansę, aby odejść z honorem, ale jej nie wykorzystał. Jest jeszcze drugi rudy Giuliani, który pokazał, że ma gdzieś Nowy Jork, którego majorem był z przyzwolenia wielu demokratycznych wyborców. Ameryka także powinna zweryfikować ocenę republikanów, którzy nie są wstanie sprzeciwić się działaniom powyborczym Trumpa. Problematyczna jest także postawa niektórych mediów, takich na Fox News. Dla dobra Stanów należy jak najwcześniej skończyć z hasłem Trump First, a nie pomagać i podsycać atmosferę.

5 listopada, 2020

Wczoraj padł światowy rekord zgonów 9 057, w drugim dniu pod względem ilości zakażeń 571 481 od początku pandemii. Dzisiaj kolejny rekord zachorowań w Polsce 27 143, a ilość zgonów jest bliska wczorajszego rekordu 367. Jeszcze 4 godziny do zamknięcia dzisiejszych statystyk, a ilość nowych zachorowań na świecie już jest bliska rekordu. Tak jak się spodziewałem znowu padł światowy rekord zachorowań przekraczając grnicę 600 tysięcy 604 689. Rekord także pada w USA 118 204 nowych zakażeń. W Nowzm Jorku ponad 3 tys. W New Jersey ponad 2 tys.

W wyborach trwa nadal liczenie głosów. Każdy chce, żeby jego głos był policzony. Ale nawet jeśli zostanie policzony, to zaraz może być systemowo unicestwiony. Może się to stać wtedy, gdy w ogólnym podliczeniu okaże się, że konkurent kandydata, na którego głosowałeś/głosowałaś uzyska nawet jeden głos więcej niż on. Twój glos przestaje mieć wtedy jakiekolwiek znaczenie oprócz statystyki. Dokonuje tego operacja „Zwycięzca bierze wszystko” zastosowna na poziomie stanowym. Jakim prawem, przecież nie są to wybory na prezydenta stanowego. Skutek jest taki, że dany stan w dalszym etapie jest traktowany jakby cały zagłosował na tego innego kandydata niż ty. Teoretycznie jeden głos więcej na danego kandydata, zdecyduje o tym, że dla przykładu cała 40 milionowa Kalifornia zagłosowała na niego. Nie ma tu znaczenia, czy o tym zdecyduje jeden głos, czy tysiąc, czy w przypadku Kalifornii nawet milion. Zawsze jest to niesprawiedliwe. Oczywiście zasada "Winner takes all” w skali całych Stanów jest jedynym logicznym rozwiązaniem, nawet gdyby to był jeden głos przewagi. Rozwizanie problemu jest bardzo proste i zna go cały świat oprócz Ameryki.

Kilka dni temu w swoim wpisie wyraziłem przekonanie ze w stanie Nowy Jork wygra demokrata. Tak się też stało, chociaż nadal trwa jeszcze liczenie. Sprawdziłem jednak jak głosowały poszczególne powiaty. Okazuje się, że na Trumpa głosowała cala nowojorska „wieś”. Na 62 powiaty aż w 51 wygrał Trump. Tylko dzięki NYC i kilku powiatom z większymi miastami wygrał Biden. Dla mnie największym zaskoczeniem jest Long Island, gdzie oprócz Brooklynu i Queensu w pozostałych dwóch wygrał Trump. Na Manhattanie Biden wygrał z ogromna przewaga 84.5% do 14.5%. Nie miałbym nic przeciwko gdyby taki wynik padł w całej Ameryce. I wcale nie ma dla mnie znaczenia, że jest republikaninem, bo nawet gdyby był demokratą nie zmieniłbym zdania.

4 listopada, 2020


Jedynie co piękne dzisiejszego ranka to pogoda. W Polsce znowu rekordy zachorowań 24 892 przypadki i zgonów 373. W Ameryce niepokojące wieści dotyczące wyników wyborów i zachowania Trumpa.

Jeszcze krótka analiza, którą zrobiłem i która potwierdza jak niesprawiedliwie i nierówno prawo wyborcze traktuje mieszkańców w zależności od stanu zamieszkania. Stan Wyoming z najmniejsza w Stanach populacja równą 549 914 posiada 3 głosy elektorskie. Po podzieleniu wychodzi, że 1 elektor reprezentuje 183 304 wyborców. W przypadku Kalifornii z populacją 39 510 000 i z 55 glosami elektorskimi takie samo przeliczenie daje 718 263 wyborców. Jest to niemal czterokrotnie więcej!!!!!  Znaczy, że gdyby w Wyoming był taki sam przelicznik jaki jest stosowany w Kalifornii to stan ten nie zasługiwałby nawet na jednego elektora, a ma trzech. Stany z mała populacja są wysoko nad reprezentowane w kolegium elektorów. W wyborach korzysta z tego najbardziej kandydat republikanów, bo z reguły w większości z nich wygrywa ich kandydat. Jestem coraz bardziej dumny, że nie brałem udziału w tym strasznym badziewiu prawno-organizacyjnym.

Padł nowy rekord zachorowań w Stanach 108 389. To niemal dokładnie tyle dziennych zakażeń, ile wynosi liczba mieszkanców Tarnowa. Ciekwe, czy ta informacja o rekordzie dotarła do Trumpa? Chciaż jakie to ma znaczenie. Martwi mnie rónież wysoka zachorowalność w New Jersey 2 588 przypadków, to więcej niż w Nowym Jorku o niemal 500. Tak jeszcze nigdy nie było. W Bergen 215.

3 listopada, 2020

Dzisiaj jeden z najważniejszych dni w historii Stanów Zjednoczonych. Wcale nie jest to przesada, wybory 2020. Trump się zabarykadował ogrodzeniem wokół Białego Domu. Czekam tylko jak się pokaże biały dym nad Białym Domem. A tak naprawdę, to te wybory przypominają mi konklawe ze względu na wiek głównych kandydatów. Ja praktycznie nie śledzę wyborów, bo to co się dzieje przypomina nieco wolnoamerykankę, której osobiście nie znoszę. Dzisiaj i tak nie będzie żadnego rozstrzygnięcia. Szkoda się denerwować.
Jeszcze jedną wadą systemu wyboru prezydenta jest to, że liczba elektorów dla poszczególnych stanów jest ustalana raz na 10 lat. Już po kilku latach w niektórych stanach zmienia się znacząco liczba mieszkańców, a to nie jest już na bieżąco odzwierciedlane w ilości elektorów. Jeśli się sprawdza na jaka liczbę ludności przypada jeden elektor łatwo zauważyć, że jest ona rożna dla różnych stanów i to niekiedy dość znacznie.
Glosowanie korespondencyjne pokazało,
że zasady przesyłania kart są niemal w każdym stanie inne. Te regulacje stanowe dotyczące wyborów wprowadzają zamieszanie w przeprowadzanie wyborów. Także nie podoba mi się bardzo stanowa zasada „Zwycięzca bierze wszystko” bez różnicy, czy wygrywa jednym głosem, czy kilkoma milionami.  Jedynie stany Maine i Nebraska podział elektorów uzależniają od wyników w okręgach kongresowych, co wprowadza trochę proporcji w porównaniu do tego rodem z kasyna systemu.

Koronawirusa w Stanach doświadczyło oficjalnie blisko 10 milionów mieszkańców co stanowi około 3 procent całej populacji. Mimo zapewne dużej ilości bezobjawowców do stadnej odporności jeszcze daleko. W moim miejscu zamieszkania, te statystyki są jeszcze mocniejsze, ale też na to nie liczę.

Dość na dzisiaj tych ciężkich tematów. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu zaakceptujesz moja metodę na lekki stres. Otóż w ostatni piątek przed w
yjazdem do New Jersey zrobiłem sobie dzikiego łososia ($16.99 za funt) w majonezie z koperkiem organicznym z naszej plantacji. Bardzo zdrowe i smaczne danie, zdążyłem tylko spróbować. Miał być jeszcze posypany sosnowymi orzeszkami. Problem w tym, że zapomniałem go włożyć do lodówki. Po powrocie w poniedziałek rano nie nadawał się oczywiście do jedzenia, ale żal mi było go wyrzucić, więc przetrzymałem go jeszcze 2 dni i dzisiaj wieczorem wyrzuciłem już bez żalu. Zaoszczędziłem trochę na orzeszkach, bo je kupuje po $26.99 za funt.

2 listopada, 2020

Jutro wybory w Stanach. Mimo uprawnień ja nie głosuję z powodu totalnie złego systemu wyboru prezydenta. Poniżej opisze największe jego wady, odnosząc się do pewnych faktów.
1. Mój glos jako mieszkańca stanu Nowy Jork nie ma zupełnie znaczenia, bo wszystkie g
łosy elektorskie pójdą do demokraty Joe Bidena. Co innego gdybym mieszkał np. w Pensylwanii, to głosowałbym, a nawet stawiałbym to jako wewnętrzny obowiązek. Oczywiście głosowałbym na Bidena, ale tak samo miałoby to znaczenie dla każdego zwolennika Trumpa. Pierwsza słabość tego systemu wyraża się tym, że waga głosu zależy od miejsca zamieszkania, a dokładnie stanu w jakim się mieszka.
2. Brak drugiej tury w wyborach prezydenckich może spowodować, że prezydentem może zostać kandydat, który nie uzyska 50% głosów. Co więcej, prezydentem może zostać kandydat, który uzyskał mniej głosów niż „zwycięzca” g
łosowania. Tak było w poprzednich wyborach, gdy Clinton zdobyła niemal 3 miliony głosów więcej niż Trump. A jeśli porównamy zdobyte przez nich glosy elektorskie to można z niego wyciągnąć wniosek, że Tramp miał wręcz druzgocąca przewagę.  Trump uzyskał wtedy 304 glosy, a Clinton 227. Jest wręcz nie do uwierzenia, że coś takiego funkcjonuje. W jakiej jeszcze innej demokracji świata o wyborze nie decyduje większość? Po co w takim razie głosowanie? Losowanie byłoby o wiele tańsze, a w przypadku koronawirusa bezpieczniejsze.
3. Brak drugiej tury i system elektorski stwarzają sytuacje, że w przypadku, gdy startuje więcej niż dwóch kandydatów głównych partii, to pozostali, są praktycznie bez szans na zwycięstwo, ale mogą odbierać g
łosy głównym kandydatom. Tak było w 1992 roku, kiedy startujący w wyborach milioner z Teksasu Ross Perrot odebrał glosy Bushowi seniorowi i wygrał Clinton. Zresztą każdy dodatkowy kandydat odbiera komuś glosy i tak będzie w tym roku w przypadku partii Zielonych. Kandydat zielonych odbierze głosy Bidenowi, bo nie sądzę, żeby jakiś zwolennik zielonych miał zagłosować na Trumpa. Po wyborach Trump może się wtedy nadal naśmiewać z kryzysu klimatycznego i dodatkowo z Zielonych. Istnieje także możliwość, że taki dodatkowy kandydat może być wystawiony i finansowany specjalnie, by pogrążyć któregoś z dwóch głównych kandydatów.
4. Amerykanie mówią, że głosują na prezydenta, ale w zasadzie tak nie jest. Nie są to bowiem wybory bezpośrednie. Na dobrą sprawę oni głosują na nie wiadomo kogo, bo elektorzy personalnie są wybierani przez swoje partie później.
Podobno wielokrotnie próbowano zmienić zasady wyborcze, ale do tej zmiany potrzeba 2/3 głosów Kongresu, a obecnie jest to bez szans. Panuje wiec niemoc dworska. Pewno jeszcze potrwa to wiele lat i wybory nie będą nadal wpełni demokratyczne.
Argumenty, aby nie głosować na Trumpa są tak oczywiste, że nie muszę ich wymieniać dla czytelników moich wpisów.

W ostatni piątek (3 października) padł kolejny światowy rekord dziennych zakażeń 573 765 przypadków. Także padł rekord zakażeń w Polsce 21 897..



29 października, 2020

Niestety nadal w Polsce bijemy rekordy zachorowań 20 156 i zgonów 301. Te dane sa już bardziej niż przerażające. Pobity także został rekord dobowych zachorowań na świecie 545 903. Ktoś wymyślił wprowadzenie kontrowersyjnych zmian prawnych w fatalnym czasie pandemii, bo liczył na to, że nie będzie protestów. W przeszłości łamano wielokrotnie konstytucję, a teraz z tej samej strony przychodzi wielka troska o jej przestrzeganie. Najbardziej jednak martwi to, że świat jest nadal zupełnie bezradny wobec koronawirusa. Zapowiedź szczepionki w Stanach w połowie października się nie spełniła. Kolejna obiecanka Trumpa podczas debaty, że szczepionka będzie w listopadzie też okaże się jego kłamstwem, bo gdyby było tak blisko, to Trump robiłby wszystko, aby była jeszcze przed wyborami. Nowy niesamowity wzrost i rekord zachorowań w Stanach 91 530 przypadków i kolejne wzrosty w stananch Nowy Jork 2 511 i New Jersey 1 658. Niepokojaco wysoko na Queensie 284 przypadki, a było już poniżej 50.

Wczoraj próbowałem oglądać „Bo
rata”, ale nie starczyło mi cierpliwości. Dla mnie ten rodzaj satyry jest niestrawany i tu zgadzam się z Trumpem. Zgadzam się także w pełni z tym co napisał Cohen jego reżyser  do Trumpa, gdy ten stwierdził że film nie jest zabawny. "Donaldzie – doceniam twoją darmową reklamę» Borata«. Przyznaję, że ja również nie uważam, żebyś był zabawny. A mimo to cały świat się z ciebie śmieje. Ciągle szukam ludzi, którzy mogliby zagrać rasistowskich bufonów, więc zgłoś się do mnie, gdy będziesz szukał pracy po wyborach."

Zmarł Stanisław Gazda, kolarz w moich dziecięcych latach, kiedy każdy chłopak marzył, aby być kolarzem. Mimo, że jego kolarskie sukcesy nie były wybitne, to zapamiętałem go najlepiej ze wszystkich kolarzy. O Królaku tyle wiem co słyszałem, np.
że najlepszym jego argumentem w walce była pompka. Pamiętam Fornalczyka, Magierę, Kudrę, Hanusika, ale najlepiej utkwiły mi w pamięci radiowe sprawozdania Bogdana Tuszyńskiego i Bohdana Tomaszewskiego, bo to byli mistrzowie świata w tym co robili.

28 października, 2020

Znowu rekord zakażeń w Polsce 18 820 i rekord zgonów 236. Na świecie kolejny rekord i zarazem przekroczona granica pół miliona zachorowań dziennie 504 419. W Stanach także rekord zachorowań 81 581 przypadków. Wyraźny wzrost zachorowań w stanach Nowy Jork ponad 2 tysiące i New Jersey ponad 1.6 tysiąca.

Nie ma znaczenia kto odkrył Amerykę, czy to był Kolumb czy Wikingowie? Tutaj od tysięcy lat mieszkali Indianie i to oni ją kiedyś odkryli. Podobnie Nowej Zelandii nie odkrył Abel Tasman, bo mieszkali już tam Aborygeni. W 1540 roku na krawędzi Wielkiego Kanionu Rzeki Kolorado stanęli hiszpańscy żołnierze i ich dowódca Garcia Lopez de Cardenas, którego oficjalnie uznaje się z odkrywcę, ale w kanionie żyli Indianie Hopi. Takich niby odkrywców jest co niemiara. W sierpniu tego roku odkryliśmy z cala rodziną wspaniałe miejsce zwane Poconos Mountains, do granic którego z naszego Emerson jest zaledwie ok 78 mil. Może analogia do wspomnianych wcześniej odkryć jest trochę ciężka, ale jest. Co mnie obchodzi, że tam już ktoś mieszka, wielcy odkrywcy się tym nie przejmowali i wcale nie byli pierwsi, dokładnie tak jak my w Poconos. Od sierpnia byliśmy tam już 3 razy (łącznie spędziliśmy 7 dni). Poconos to wystarczające góry zarówno do chodzenia, jak i dla narciarstwa. Jest tam wiele rzek i jezior na lato. Są przepastne wąwozy i dziesiątki wodospadów, liściaste lasy zwykle mieniące się wszystkimi kolorami jesieni około polowy października. Jest wiele urokliwych miasteczek jak Stroudburg, Jim Thorpe, Honesdale, Hawley, Mil ford, Tannerrsville i wiele innych. Na terenie Poconos znajduje 8 parków stanowych, Wszystkie atrakcje są łatwo dostępne i relatywnie blisko siebie, by się wybrać z każdego miejsca na jednodniową wyprawę. Na najwyższy szczyt Camelback (825 metrów) można wyjechać samochodem. Podobno nawet niedźwiedzie są tam przyjazne dla ludzi i przychodzą niekiedy na grilla. Poconos to prawdziwe wszystko w jednym. Aby mieć pełny obraz, zamierzam się wybrać tam zimą i wiosną. Zapraszam na stronę z jesiennymi zdjęciami z Pokonos. Tutaj

Wzciag na Camelback
Wyciąg na Camelback, Poconos jesien 2020. Edward Madej

27 października, 2020

W Polsce nowy wysoki rekord dziennych zachorowań, aż 16 300 przypadków. Ta informacja na czoło wydarzeń się nie wysuwa, bo jest wiele innych bardziej medialnych. Ja skupiam się bardziej na amerykańskich wyborach. Bardzo jestem ciekawy, co na pięć minut przed wyborami ogłosi Trump, by nie można było od razu zweryfikować, by zasiać wątpliwości wśród wyborców. Będąc w Poconos zwracaliśmy uwagę, na ogromna przewagę tabliczek z nazwiskiem Trump, nad tabliczkami Bidena. Przed domami to rozumiem, że ich nikt ich nie dotyka, ale w okolicy mostu w Jim Thorpe, zauważyłem 3 stojące tabliczki Trumpa, a dwie Bidena leżące opodal w chwastach. Przypadek?

26 października, 2020

Zgodnie z teoria ewolucji poczucie piękna mamy w genach. Tak, to jeden z podstawowych czynników doboru naturalnego. Pewno rozczaruje wszystkich stwierdzeniem, że nie dotyczy to wyłącznie człowieka. Wrodzone poczucie piękna maja zwierzęta, owady, a nawet rośliny. A kiedy napisze, że ma ono podłoże "seksualne", to pewno stracę wielu czytelników mojej strony. Kwiaty są piękne nie dlatego, by nam sprawiać przyjemność swoim wyglądem, ale po to by zwabiać owady do zapylania. Podobnie jest dla przykładu z pawiem, motylem, lwem itd. Tak wymieniać można by do znudzenia. Pięknym osobnikom jest łatwiej znaleźć partnerkę lub partnera. Ich potomstwo będzie o wiele liczniejsze niż brzydkich. Wydaje się, że to jest to łatwe do zrozumienia. Przyroda jest pełna użytkowego piękna w celach ewolucyjnych. Niestety, na pewno z jednym wyjątkiem, bo nie mogę się doszukać tej roli przyrody w pięknie jesieni. Czy istnieje jakikolwiek związek tego piękna z ewolucja w przyrodzie? Może ktoś jest w stanie mi to wyjaśnić? Może jest to stopniowy proces obnażania, ale za skarby świata, nie domyślam się po co? W ostatni weekend wyraźnie można było zauważyć, że proces jesiennego obnażania trwa co widać na poniższych zdjęciach.


Poconos 2020, Edward Madej


Poconos 2020, Edward Madej

Zobacz wiecej zdjec Tutaj

23 października, 2020

Wczorajsza debata już wyraźnie pokazała intelektualną przewagę Bidena nad Trumpem. W/g mnie wygrał ją zdecydowanie Biden, ale oczywiście zwolennicy Trumpa będą upatrywać w nim zwycięzcy. Mimo, że zapowiadano wyłączanie mikrofonu ani razu nie zostało to użyte. Trump oczywiście nadużywał swojego czasu, ale dzięki temu, że i tak nic mądrego nie mówił działało to praktycznie na jego niekorzyść.
W dzisiejszych komentarzach medialnych, najważniejsze stało się spojrzenie na zegarek Bidena. To takie amerykańskie
robienie sensacji z byle czego. Po to nosi się zegarek, żeby sprawdzać czas, a nie paradować. A Bush senior nie przez to przegrał, że zerknął na zegarek, a dlatego, że Ross Perot odebrał mu glosy, bo miał zbliżony do niego program. To jest jedna z największych słabości amerykańskiego systemu wyboru prezydenta, gdyż nie ma drugiej tury. Z innej strony, co to za wyborca, dla którego wybór prezydenta zależy od spojrzenia na zegarek podczas debaty. Oglądając debatę sam kilka razy sprawdzałem ile czasu zostało do końca, bo to istotne. A tak na dobra sprawę, to Biden powinien sprawdzać czas przy dodatkowych wtrąceniach Trumpa, niemal po każdej jego wypowiedzi.

Znowu rekord zachorowań w Polsce 13 832 przypadki i wysoka śmiertelność 153.

Podczas fotografowania walk bokserskich w czasach Gołoty i Adamka doszedłem do wniosku, że nie nadaje się do fotografowania akcji. Na szczęście mój refleks jest wystarczający, aby zdążyć uchwycić szczyt jesiennych kolorów. Jest jeszcze inne zjawisko, z którym w miarę daje sobie radę, to zachód słońca, ale z tym idzie mi znacznie trudniej. Fotografowie najlepiej wiedz
ą jak stosunkowo szybko słońce zachodzi, by uchwycić jego tarczę. Przekonała się o tym cała moja rodzina, podczas pobytu w Cape Cod. Wyjechaliśmy w stronę jednej z zachodnich plaży zbyt późno. Kiedy tam dotarliśmy, słońce jeszcze wisiało nad horyzontem. Zdążyłem rozpakować sprzęt, ustawić statyw i zamontować aparat i ustawić go pod HDR. Dzieci z Piotrkiem poszły w „morze”, które było akurat w odpływie i poniżej zamieszczam pierwsze zdjęcie. Wydawało mi się, że uwinąłem się szybko, ale nie zdążyłem uchwycić momentu z piękną całą tarczą słoneczną.


Zatoka Cape Cod podczas odplywu w technice HDR, 2020 Edward Madej

22 października, 2020

W polityce zawsze symulowano, ale ostatnio wzmogło się ono bardzo. Posądzano o to Kim Jong Una, oraz na niby uzbrojonego Łukaszenkę. Trump symulował pracę w szpitalu, kiedy podpisywał czystą kartkę przed kamerą. W Polsce wszystkich przebił Roman Giertych podobno udając, że stracił przytomność. Według teorii spiskowych w które wierzy ogromna ilość Polaków symulują chorobę wszyscy, którzy mają koronawirusa, a nawet są (a może byli) tacy, którzy zasymulowali swoją śmierć. Według dzisiejszych statystyk takich osób było do dzisiaj już 1,135,638. Smuci mnie bardzo, że wśród wierzących, że wirusa nie ma jest jeden z moich chrześniaków. Co się stało? Jakoś nie pamiętam, abym go upuścił podczas chrztu. Musiało to być coś innego.

W Polsce kolejne rekordy zachorowań 12 107 i ofiar koronawirusa 168. Do zamknięcia statystyk jeszcze 4 godziny, a już tym razem jest ponad 423 tys zachorowań. Oj będzie wysoki rekord. Jest rekord zachorowań bardzo bliski pół miliona 478 132.    

21 października, 2020

Słowa papieża Franciszka o związkach partnerskich to przełom, który może spowodować rozłam. Moje obawy dotyczą szczególnie polskiego kościoła, ale także organizacji prawicowych. Świat pewno przyjmie to z pewnymi oporami, ale o wiele spokojniej. Trzeba się jednak spodziewać, że będzie teraz wyciszanie papieża. Ciekawe, czy wchodzenie księży w takie związki będzie skutkować naruszeniem celibatu?  Nie wiem, czy te wszystkie obawy nie są przesadne, bo przecież to tylko związki partnerskie bez nadwyrężania sakramentu małżeństwa. Reakcja papieża jest w tym względzie i tak spóźniona, bo formalnie wszystko to już działa. Tak czy inaczej zwolennicy teorii spiskowych będą mieli kolejny argument, że Franciszek jest antypapieżem, co wróży, że koniec świata jest naprawdę blisko. Nawet w najskrytszych myślach nie wyobrażałem sobie, że mogę go doczekać.

Dzisiaj padł kolejny rekord zachorowań w Polsce 10 040 zakażonych i 130 ofiar. Za 4 godziny zamykana będzie dzisiejsza statystyka, a już na liczniku jest 377 zakażeń i zanosi się na nowy światowy rekord dziennych zachorowań. Dzisiaj także podano wiadomość, że kobieta z Teksasu zmarła na covid-19, gdy była na pokładzie samolotu Spirit Airlines lecącego z Las Vegas do Dallas pod koniec lipca, czyli 2 miesiące temu. To pokazuje jak nieskuteczne są zabezpieczenia przed koronawirusem podczas podroży samolotami i jak władza i linie lotnicze dbają o to, aby nie wystraszyć potencjalnych pasażerów. Jak przewidywałem padł również światowy rekord zachorowalności dobowej 437 050 przypadków. Zbliżamy się do pól miliona dziennie. USA wróciły do stałego liderowania w zachorowniach, ale Trump w najlepsze zajmuje się swoją kampanią wyborczą.

20 października, 2020

Kilka dni bez komputera uświadomiło mi, że jest to rzecz, bez której trudno żyć. Nie doświadczyłem ostatnio braku telefonu komórkowego, bo może to być jeszcze trudniejsze. Koronawirus pokazał, że bez wielu innych rzeczy można także żyć, na przykład bez teatrów, kin, kościołów, restauracji, turystyki, sportu i wielu, wielu innych. Czego najbardziej Wam ostatnio brakowało?

J
esień to dla mnie najpiękniejsza pora roku. Siedzenie w domu przez te 2 do 3 tygodnie to ogromna strata czasu. Praktycznie kolorowa jesień u nas już trwa od około 15 września do polowy listopada. Najpierw na północy i wcześniej w górach, a później stopniowo przesuwa się na południe. W okolicach Nowego Jorku najlepsze jesienny kolory są w pierwszym tygodniu listopada. Park Centralny, gdzie mieści się meta nowojoeskiego maratonu wita wtedy uczestnikow. Ciekawe, czy będzie maraton nowojorski w tym roku? Tegoroczną jesień powitaliśmy w ostatni weekend w górach Poconos w Pensylwanii. Czytelnikom moich wpisów dedykuje piękną jesienną piosenkę Czesława Niemena „Mimozami jesień się zaczyna” Kliknij tutaj. Dedykuje wszystkim także mój wiersz o jesieni napisany kilka lat temu przed moja wystawa fotografii w Clark w New Jersey. A miłośnikom jesieni dedykuje kilka zdjęć z Poconos. Na końcu dzisiejszego wpisu jest link do więcej (zdjęć).

Jesień
Edward Madej


Pojawia się w złocisto-rdzawej szacie
Wyzywająco przegląda się w lustrze natury
Zanim jej nagość zobaczy świat
Ukrywa ją skromnie w porannej mgle
Aż odejdzie przystrojona w nieskazitelną biel

Poconos1
Hawks Nest NY. 2020 Edward Madej

Poconos2
"Płonący las"
Poconos PA, 2020 Edward Madej      


Poconos3
Poconos PA, 2020  Edward Madej

Zobacz  (więcej zdjęć)

 
1
4 października 2020

W Flushing Meadows – Corona Park, gdzie rozgrywany jest turniej US Open znajduje się także stadion drużyny bejsbolowej New York Mets, na którym byłem jedynie raz i to dzięki naszej koleżance, która zafundowała nam bilety. Jeszcze do lat trzydziestych były tu hałdy żużla z okolicznych ciepłowni węglowych. Pomysł urządzenia w tym miejscu targów światowych zmienił go niesamowicie. Otwarcie targów nastąpiło 30 kwietnia 1939 roku, czyli 4 miesiące przed wybuchem II Wojny Światowej. Mimo, że w latach 1964-1965 odbyły się tu także światowe targi zachowały się tu pamiątki po tych pierwszych. Dla mnie najciekawszym eksponatem jest kopula czasu, która może być otwarta dopiero w 6939 roku. W kopule znalazły się pisma Alberta Einsteina, Thomasa Manna, egzemplarz Life Magazine, zegarek z Myszka Miki, maszynka do golenia Gellette, dolar w drobnych, lalka Kewpie, paczka papierosów firmy Camel, miliony stron tekstu na mikrofilmach, nasiona powszechnych wtedy roślin uprawnych takich jak: lucerna, jęczmień, marchew, kukurydza, bawełna, len, owies, ryż, soja, buraki cukrowe, tytoń i pszenica. Wspaniałą pamiątką z drugiej wystawy jest Unisphere obecny nieoficjalny symbol Flushingu. Atmosfera targów wraca tu co roku w ostatnim tygodniu sierpnia i pierwszym września, kiedy trwa US Open. W okolicach obiektów tenisowych jest bardzo tłoczno (kiedy nie ma koronawirusa) ale cala reszta funkcjonuje i warto się wtedy wybrać. Jest pewne, że fontanny wokół Unisphere będą czynne. Można zwiedzać cały dzień, a po odpoczywać wokół wykopanego przez ludzi jeziora Meadow.

Unisphere
Unisphere, 2001  Edward Madej

ArthurAsheStadium
Arthur Ashe Stadium, 2001
Edward Madej

Martina Navratilova
Martina Navratilova, 2001
Edward Madej (Jeszcze w 2001 roku grala w deblu z Arantxa Sanchez Vicario dochodzac do cwierfinalu)



13 października 2020

Znów mnie rozpiera duma. Tym razem dlatego, że mieszkamy w hrabstwie, gdzie znajduje się najlepszy publiczny high school w Stanach Zjednoczonych. Jest to Bergen County Academies, szkoła, którą ukończył w tym roku Maks i uczy się w nim także jego siostra Maja. Mam nadzieję, że będą kolejni. Dziękuję, czytelnikowi mojej strony za przesłanie informacji.  
https://www.niche.com/k12/search/best-public-high-schools/

Zapraszam do oglądnięcia najbardziej fascynującego filmu jaki kiedykolwiek zrobiono. Dla mnie jest on więcej wart niż wszystkie filmy jakiej do tej pory zrobiono w Hollywood. Gdyby nie następujące po filmie wyjaśnienie nie mógłbym chyba uwierzyć, że było to możliwe
. Na początku myślałem, że to symulacja komputerowa. Film przedstawiający jak czarna dziura pozera gwiazdę można zobaczyć tutaj
To co oglądnęłyśmy, czyli zjawisko spagetyzacji zdarzyło się 215 milionów lat temu. Natomiast następny wpis cofnie nas w czasie do średniowiecza.

Nie mogę uwierzyć, że ks. Boniecki odzyskał głos, a może po prostu już dłużej nie wytrzymał i nazwał obrońców podawania komunii do ust fanatykami religijnymi. Jak pewno sam zdaje sobie sprawę, apel do nich nie przyniesie żadnych efektów, bo do fanatyka nie docierają żadne rozumne argumenty. Chyba najwyżej będą mu życzyć, aby go piekło pochłonęło. Po oglądnięciu filmu z wchłaniania gwiazdy proponuje to powiedzenie uaktualnić do formy „Niech Cię czarna dziura pochłonie”. Będzie wtedy pewniejsze, bo takie życzenie może się rzeczywiście spełnić.

Miejsce, gdzie zwykle omawiam statystykę koronawirusa przeznaczam na zacytowanie prof. dr hab. Wojciecha Szczeklika pochodzącego z zacnej rodziny Szczeklików z Pilzna niedaleko Dębicy na temat Covid-19.
„Pacjenci chorzy na COVID-19 sprawiają wrażenie stosunkowo zdrowych. Możemy z nimi rozmawiać, nie widać u nich dużych duszności. A jak popatrzymy na parametry życiowe albo badania obrazowe, to jesteśmy przerażeni. Granica, gdy organizm nie radzi sobie już z chorobą, jest bardzo cienka, a kiedy ją przekroczymy, napędza się spirala niewydolności wielonarządowej". Wówczas bardzo trudno jest odwrócić tę chorobę i uratować pacjenta
."

12 października 2020

Pierwszy w historii wygrany turniej Wielkiego Szlema przez Polkę. Nie wiem, czy jest to rzeczywiście propagandowy sukces Polski? Przecież cały świat w sobotę dowiedział się, że nigdy Polacy nie sięgnęli tak wysoko w tenisie. A przecież szanse na wygranie turnieju wielkiego szlema są o wiele większe niż np. zdobycie złotego medalu na olimpiadzie lub mistrzostwach świata. Zdarza się to aż cztery razy w roku, a nie raz na cztery lata, czyli 16 razy częściej.
Tenis to mój ulubiony sport od pierwszego roku mojego pobytu w Stanach.
Od 1989 roku mieszkam jakieś poł godziny pieszo od obiektu w Flushing Meadows - Corona Park. W tymże właśnie roku spędziłem przez 2 tygodnie po kilka godzin każdego dnia na ogładaniu meczów i treningów całej ówczesnej czołówki tenisowej świta. Byli to: Boris Becker, Stefan Edberg, Mats Wilander, Andre Agassi, Ivan Lendl, John McEnroe, Michael Cheng, Jimmy Connors, Pit Sampras, Martina Navratilova, Steffi Graff, Gabriela Sabatini, Mary Joe Fernandez, Monika Sales. Oglądałem dwa niemieckie finały. Boris Becker – Ivan Land i Steffi Graf – Martina Navratilova. Dziękuję mojemu koledze Pawłowi za wprowadzenie mnie we wspaniały świat tenisa.  Nasza wspólna przygoda z tenisem trwała na dobre do 11 września 2001 roku. Po tej dacie bywam tam sporadycznie.
Wrócę jednak do
sukcesu Igi Świątek. W ostatnią sobotę emocjonowałem się tak mocno jak nigdy dotąd. Do dzisiaj czuje ból prawej dłoni od uderzeń w granitowy blat niemal przy każdej nieudanej akcji Polki, a nawet wtedy, kiedy zdobywała punkty. Jednak bardziej jestem Polakiem niż Amerykaninem. Jest to wielki i zarazem niespodziewany sukces. Nic nie umniejszając, trzeba jednak powiedzieć, że dzieje się to w dobie pandemii, i może nie wszyscy brali udział, lub byli optymalnie do turnieju przygotowani. Także pamiętajmy, że na Roland Garros gra się na cegle. Zobaczymy, jak od teraz Iga będzie dawała sobie radę na trawie, a szczególnie na twardych kortach. Chciałbym, aby takie emocje stały sie czymś normalnym za sprawą Świątek i może innych.
Dla przypomnienia
, aby zdobyć Wielkiego Szlema tenisista/tenisistka musi w danym roku wygrać cztery turnieje:  Australian Open, French Open, Wimbledon i US Open. Jest to wtedy tzw. klasyczny, lub inaczej kalendarzowy Wielki Szlem. Niekalendarzowy Wielki Szlem jest wtedy, gdy tenisista/tenisistka wygra z rzędu te cztery turnieje, ale nie w tym samym roku. Istnieją jeszcze tzw. Karierowy Wielki Szlem, kiedy wygrywa się wszystkie cztery turnieje w czasie całej kariery oraz Złoty Wielki Szlem, kiedy zdobywca Wielkiego Szlem dodatkowo zdobędzie zloty medal olimpijski. Dokonali tego jedynie Steffi Graf, Andre Agassi, Rafael Nadal i Serena Williams.

Koronawirus miał jak zwykle weekend i częściowo wypoczywał. Najciekawsza z tego tematu jest informacja przekazana przez pewnego księdza, że jak się człowiek modli to, aby uniknąć zakażenia, powinien ściągnąć maskę. Ten sam ksiądz twierdzi, że przed zakażeniem chroni woda święcona. Czy obowiązuje w Polsce przepis pozwalający karać za rozpowszechnianie fałszywych informacji zagrażających życiu na temat koronawirusa?
Kto go egzekwuje?


8 października 2020

Niemal na samym początku mojego pobytu w Ameryce postanowiłem sobie, że nigdy więcej nie będę oglądał amerykańskich zapasów, czyli wolnej amerykanki. Niestety nie utrzymałem postanowienia i po 31 latach oglądałem pierwszą debatę prezydencką Trump – Biden. Muszę przyznać, że Trump wyglądem, zachowaniem i sposobem walki bardzo mi przypominał Hulka Hogana. Po wczorajszej debacie kandydatów na wiceprezydenta wszystkie komentarze rozpoczynały się od stwierdzenia, że wreszcie debata była normalna. Tak, normalność stała się czymś wyjątkowym szczególnie w świecie polityki. Obie dotychczasowe debaty nie wniosły nic nowego. Do znudzenia wałkowano te same, wszystkim znane tematy. Zastanawiające jest, że takie spektakle mogą mieć znaczący wpływ na wynik wyborów na najważniejsze stanowisko na świecie. Winę za to ponoszą także organizatorzy, którzy ustalają zasady. Po pierwszej debacie aż się prosiło, aby wprowadzić wyłączanie mikrofonu. Nic z tego. Wczorajsza moderatorka, dość, że nieudolna, to jeszcze na dodatek nie miała „narzędzi” żeby egzekwować ustalone zasady. Po tej debacie mam ogromne zmartwienie. Jak to jest możliwe, żeby prowadząca mogła zadać pytanie co zrobi sztab wyborczy Bidena, jeśli Donald Trump nie uzna wyborów?  Czy tego nie reguluje prawo wyborcze? Co zatem zrobi sztab Trumpa, jeśli Biden nie uzna wyborów, kiedy „wygra” Trump? Wygląda na to, że zbliża się w Ameryce totalna niemoc dworska*.

Przypomnienie, * - Niemoc dworska to dawna nazwa kiły. Nazywana była wcześniej chorobą francuską. Po przywleczeniu jej do Polski szybko okazało się, że to zwykła franca. Trudności w uprawianiu seksu na dworach spowodowały zmianę nazwy na niemoc dworską. Lekarze i duchowni używali nazwy łacińskiej lues, bo oni dobrze wiedzieli, że to syf. W tamtych czasach, nawet gdyby ksiądz ogłosił z ambony, że dostał lues, to i tak wszyscy by uznali, że to musi być jakiś dar Boży. Najnowsze badania wskazują, że syfilis jest darem z Ameryki przywiezionym  przez jej odkrywców.

Ogłoszono tegoroczną nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Znowu pominięto Adama Zagajewskiego. Na pierwszym roku studiów miałem z nim zajęcia z filozofii. Jako jedyny w grupie miałem dobry na zaliczenie. On wtedy zaczynał pisać poezje. Dlatego mu kibicuję.

Zagajewski
Adam Zagajewski Nowy Jork 2011 (Zdjecie Edward Madej)

Kolejny światowy rekord zakażeń 348 774. Zmarło dotychczas pond milion osób. Wyraźny wzrost zakażeń w Stanach Nowy Jork i New Jersey, odpowiednio 1940 i 1332. W mieście Nowy Jork wprowadzono strefy zakażeniowe (żóltą, pomarańczową, czerwoną) Na razie Flushing nie jest w żadnej z nich.

7 października 2020

Właściwie zwykła wiadomość, ale jakże dla mnie cenna. Nagroda Nobla z chemii przyznana została za opracowanie metody edycji genomu. Metoda pozwala m.in. tworzyć nowe modyfikacje genetyczne roślin uprawnych oraz nowe metody leczenia raka i chorób wrodzonych. Cieszy mnie bardzo, bo nagrodzonymi są kobiety, z których jedna Jennifer Doudna jest Amerykanką i jest profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, gdzie studiuje nasz Maks. To właśnie Nobel w dziedzinie, którą wybrał Maks.

Dwa dni temu polski wirusolog stwierdził, że nadal trwa pierwsza fala. Czytelnicy tej strony pamiętają zapewne, że ja to pisałem wielokrotnie. Lepiej późno niż wcale, ale dobrze by było, żeby to powiedział sam premier, który już nawet ogłosił, że jest po koronawirusie. Jeśli tego nie zrobi to niech przynajmniej powie, że mówiąc o drugiej fali miał na myśli, że pierwsza fala to była fala przedwyborcza, a druga powyborcza.

Koronawirus nadal szaleje na świecie. Dzisiaj rekord zachorowań dobowych 343 154 zarażonych. W Polsce ponad 3000 ale nie rekordowo. Rekord jest, ale śmiertelności 74 przypadki. W Nowym Jorku wyraźny wzrost w stosunku do najniższego poziomu ponad 1400 zachorowań w tym 155 na Queensie. Jest także duży wzrost w New Jersey pond 1000 zachorowań w tym 83 w Bergen County.

5 października 2020

Zbliża się Wszystkich Świętych, tak bardzo znaczące święto w polskiej tradycji. Amerykanie praktycznie go nie obchodzą. Nie ma masowego odwiedzania cmentarzy i palenia zniczy, chyba że czynią to mieszkający tu Polacy. Natomiast dzień wcześniej (31 października) cała Ameryka bawi się podczas Halloweenu. Nic więc dziwnego, że nie ma społecznej akceptacji Halloweenu w naszym kraju, przynajmniej nie takiej jak w Stanach. A szkoda, bo Halloween powinien być zaakceptowany jako dzień potępienia i wyśmiewania wszystkiego co złe, brzydkie, budzące strach i grozę. Myślę, że z taką formułą zgodziłby się nawet Kościół, który powinien ustanowić ten dzień dniem egzorcyzmów, czym dobrze wpasowałby się w atmosferę Halloweenu. W tym roku 172 miliony Amerykanów planuje celebrować Halloween co stanowi ponad 68% ludności. Wydadzą oni 3.2 miliarda Dolarów na same kostiumy 2.6 miliarda na cukierki i 2.7 na dekoracje. Handel dekoracjami i kostiumami na dobre kwitnie już od 1 września, a dekoracje będą zdobić domy, sklepy i inne miejsca, aż do święta Thanksgiving. Ze względu na koronawirusa będą pewno jakieś ograniczenia w organizowaniu parad, ale już samo używanie masek jest halloweenowym widokiem. Cześć dekoracji jak np. dynie wpisuje się w święto plonów, trochę jesieni i zarazem Thanksgiving. Jednym z głównych wątków Halloweenu jest śmierć stąd wiele rekwizytów eksponuje ją najmocniej, czaski, szkielety, trumny, postacie śmierci, nagrobki. Właśnie tym ostatnim chce poświecić więcej uwagi, bo są one moim ulubionym halloweenowym elementem dekoracyjnym. W jednej ze scen westernu Tombstone z 1993 roku możemy zobaczyć fragment cmentarza w Tombstone gdzie na pierwszym planie widać jeden z najbardziej znanych nagrobków na świecie i to niemal anonimowej osoby, a na nim napis, który w filmie tłumaczony jest na polski następująco: „Tu leży Lester Moore. Cztery kulki z rewolwera i nie ma Lestera”.

Boothill Graveyard Tombstone (Arizona) Kadr z filmu Tombstone

Na cmentarzu Boothill Graveyard byłem dwukrotnie. Znając jego historie i czytając napisy na nagrobkach za każdym razem miałem wrażenie, jakby powstał pod Halloween. Z napisów wynika, że mało kto tam leży, kto zmarł śmiercią naturalną, a niemal wszyscy zostali pochowani w ciągu pięciu lat od 1878 do 1883 roku. W miejscowych salonach zawisły zakazy „Żadnej broni, cmentarz jest pełny” Dla przykładu na jednym z nagrobków można przeczytać: Tu leży George Johnson powieszony przez pomyłkę w 1882 roku. On miał racje, my się myliliśmy. Powiesiliśmy go, teraz go nie ma.” Może porównanie do Halloweenu jest nadużyciem, bo przecież Halloween to w zasadzie niewinna zabawa. Trzeba przyznać, ze Amerykanie maja duże poczucie humoru nawet w opisywaniu swoich nagrobków. Oto kilka przykładów:

Nareszcie mam wolne
Zawsze chciałem mieć własną nieruchomość
Nie wstanę, tak będę leżał
Grunt to zdrowie
Przepraszam, że nie zmartwychwstałem.
Dobry mąż, dobry ojciec, ale zły elektryk
Jeśli uważasz, ze masz poważne problemy to się ze mną zamień
Tu leży ateista. Pięknie ubrany, ale nie ma gdzie pójść



19 sierpnia 2020


Witam wszystkich po moim urlopie
bez komputera. Najpierw spędziłem kilka dni z rodziną w Cape God, a pod koniec cztery dni w górach Pokonos w Pensylwanii. Rozpocznę od kilku informacji o Pokonos. Jest to miejsce w północno-wschodnim rogu stanu. Obszarowo jest dość rozlegle. Największym miastem jest Scranton z ponad 70 tys. mieszkańców. Najwyższy szczyt Big Pocono ma wysokość zaledwie 650 metrów, czyli nieco więcej niż ma Łysica w Górach Świętokrzyskich. Byłem tam jakieś 25 lat temu u kolegi, akurat jesienią. Jednak nigdy dotąd nie traktowałem tego miejsca jako celu turystycznego. Po tym drugim pobycie odrobinę zmieniłem zdanie na plus. Właśnie jesień jest porą roku, podczas której dobrze się tam wybrać. Oprócz wspaniałych jesiennych widoków na fotografów czekają wodospady, których jest kilkadziesiąt. Jest to także dobre miejsce dla narciarzy, czyli nie dla mnie. Ale dla mnie największą turystyczną niespodzianką okazało się miejsce zwane Hickery Run Boulder Fields, czyli pole głazów. Zaskakujące jest to, że głazy wyglądają jakby były poukładane niemal w idealnym poziomie na powierzchni ponad 6.5 hektara. Warto podobno przejechać się drogą numer 6 jedną z najbardziej malowniczych w Stanach. Ciekawa jest także historia Pokonos, indiańskich plemion, czasów intensywnego górnictwa węglowego. Oczywiście nie można pominąć Delaware Water Gap National Recreation Area. Planuję więc pojechać tam ponownie jesienią. Oto kilka zdjęć.


Hawk Falls wersja "uśredniona".

 


Czesc mojej rodziny obok wodospadu Indian Ladder Falls.



Hickory Run Boulder Field. Na pierwszym planie Bejamin i Nell.

Od 30 lipca wiele zmian w statystykach. Ustanowiono wiele rekordów zachorowań w tym w Polsce. Dzisiaj najlepsza widomość w walce z koronawirusem jest informacja, że Szumowski podał się do dymisji. Facet, który kompletnie nie wyczuwał problemu, o przekrętach nawet nie wspomnę.


Cz 4
Cz 3
Cz 2
Cz 1

 
 
 
 












WARTO ZOBACZYC


Wywiad z Olga Tokarczuk

MOIM ZDANIEMR

Rowerzyści w NYC
Koronawirus

Moda


Inne wkrótce